#sluzbazdrowia #sor…

#sluzbazdrowia #sor #przemyslenia #zdrowie Właśnie wróciłem z SOR Grudziądz, bez żadnej pomocy czy nawet porady. Poniżej objawy: 4h temu (około 23): – lekki niedowład lewej ręki – uwidocznione małe żyłki – przy zaciśnięciu pięści wyraźnie odczucie ścięgien w mięśniach przedramienia i ramienia – ciśnienie 133/82, oxy 97% 2h temu (około 1): – niedowład „odchodzi i powraca”, do tego lekkie mrowienie palców, zimne ręce – dalej widoczne małe żyły na nadgarstku – widoczne żyły na zgięciu łokcia – odczuwalne kłucie mięśni ramienia przy zginaniu (jakby ktoś mi igły wbijał w mięsień) – ciśnienie 141/91, oxy 98% 1h temu (około 2): – wszystko to co 2h temu – kłucie w klatce piersiowej – ciśnienie 151/103, oxy 96% – szumy w uszach – fale ciepła przechodzące przez całe ciało Tutaj żona zawiozła mnie na SOR. Pielęgniarka podpięła mnie pod pulsometr i ciśnieniomierz, wynik 159/113, puls 88. Ja ledwo kontaktuje. Lekarz przychodzi, popatrzył na mnie, spojrzał na ciśnienie, pytał o alkohol (nic nie piłem bo praca). Piguła twierdzi, że ciśnienie normalne, żona naciskała na jakieś badania, ten tylko przejechał palcem po kręgosłupie i mówi „wyczuwalne uszkodzenie kręgów szyjnych” i to może powodować te wszystkie objawy. Obecnie średnio się czuję, nadal mam szumy w uszach, ręka nie swoja, żona szuka lekarza który by coś jednak zrobił ale bez powodzenia. Mam wrażenie, że my nie mamy już służby zdrowia, parę lat temu, też w nocy, w innymi problemami (gorączka, wymioty, skurcze mięśni) był cały zespół lekarzy którzy zrobili badania i postawili mnie na nogi. Dzisiaj jeden lekarz i jedna piguła. Nie wiem co myśleć, mam nadzieję, że jakoś tą noc przetrwam i jutro pojadę prywatnie. Spać nie mogę, w pewnym sensie się nawet boję. Czytaj dalej...

#australia. Osoby…

#australia. Osoby przebywające w domu na oficjalnej kwarantannie muszą od teraz oznaczyć swoją posesję stosownym 'znakiem’ tak, aby wszyscy wiedzieli kogo mają omijać Tak czytam te newsy z antypodów i sobie myślę ile jeszcze zanim uszczelka strzeli #swiat #covid19 #zdrowie #ciekawostki #medycyna #koronawirus #ludzie #spoleczenstwo Czytaj dalej...

Fobia wykopków wobec palenia…

Fobia wykopków wobec palenia papierosów jest bardzo emblematyczna wobec ich ogólnego spierdolenia i nieprzystosowania społecznego. Każdy normalny człowiek o zdrowych relacjach społecznych w czasach liceum wychodził z resztą klasy na szluga w ramach integracji, w szkole pod klasą siedziały tylko zjeby których nikt nie lubił, ciężko się więc dziwić że takie przychlasty w ramach resentymentu wyrobiły w sobie silną niechęć do tytoniu, wmawiają sobie że to „śmierdzi” mimo że sami dobrze wiedzą jak przyjemny i kojący zmysły jest to zapach. Nawet dzisiaj wyjście na szluga w trakcie imprezy to najlepszy sposób na poznanie ludzi, szczerze mówiąc współczuję osobom niepalącym. Nie należy na nich oczywiście podchodzić z pogardą ale bardziej z żalem na jaki patrzy się na bezdomnego psa, wszak najlepsze i najciekawsze tematy są omawiane właśnie przy papierosie. Nie wspominając już o idealnym połączeniu alkohol-tytoń który należy do najlepszych crossoverów wymyślonych przez ludzkość. Nie należy również zapominać o tym jak ogromne profity ma Polska służba zdrowia z akcyzy na papierosy, w zasadzie można uznać że osoby niepalące to pasożyty. Sądzę że dobrym pomysłem byłoby obciążenie podatkiem w wysokości około 15zł dziennie każdej osoby która nie kupuje przynajmniej paczki dziennie. Mało tego, zgodnie z badaniami palący mężczyźni są postrzegani jako agresywniejsi i bardziej tajemniczy co przekłada się na ich atrakcyjność i postrzeganie wśród kobiet. Badanie belgijskiego uniwersytetu w Gadawie wskazują że mężczyźni którzy piją i palą papierosy są postrzegani przez kobiety jako atrakcyjniejsi do związków krótkoterminowych – tak zwanych ONS (stąd być może wynika korelacja między hejtem na papierosy na wykopie a ilością przegrywów). Wiąże się to oczywiście z pewnością siebie w podejmowania ryzyka co kobiety uwielbiają. Typowy hipochondryczny wykopek będący kompletną życiową niedorajdą i miękka cipa bez wojska zapewne jest na skraju płaczu i wymiotow gdy poczuje dym z 100 metrów, ciężko się więc dziwić że normalni ludzie skrycie nim gardzą, a zwłaszcza kobiety. Ponadto palacze są statystycznie postrzegani jako bardziej ekstrawertyczni co też ma wpływ na ich pozycję społeczną. Papierosy są też ważnym elemen Czytaj dalej...

OGRANICZCIE CUKIER Moim…

OGRANICZCIE CUKIER Moim uzaleznieniem od X lat były słodycze, jadłam ich naprawdę ogromne ilości… od batonów po czekolady, ale w sumie nie tylko slodycze, bo niezdrowe, słone przekąski również. Wielokrotnie podejmowałam próbę odejścia od tych nawyków, ale z marnym skutkiem. Odkąd zaczął się korona to slodyczy jadlam jeszcze wiecej, a do tego dochodzil ograniczony ruch fizyczny i momentami zaczelam czuc sie zle psychicznie ale fizycznie tez. Ostatnio zaczelam myslec o tym, ze jak sie nie ogarne to stane sie brzydkom, zapuszczonom grazynom, a obiecalam sobie ze nigdy do tego nie dopuszcze. To mnie tak zmotywowalo ze obecnie dobiłam do prawie dwóch tygodni bez slodkosci i jestem w stanie powstrzymać się w sklepie od włożenia batona do koszyka. Automatycznie bardziej dbam o to co jem i mam większy apetyt, a słodycze zastępuje zdrowymi odpowiednikami i w koncu funkcjonuje jak dawniej Dziś nie spałam za dobrze, a mimo wszystko podniosłam się z łozka zaraz po przebudzeniu. Jest prawie 12, obudziłam się przed 9, zjadłam pożywne śniadanie, zrobiłam trening na brazylijskie posladki z babom z internetu, wykompalam siem po treningu, odbywam teraz zajecia w sql, ktore zaraz sie konczom a ja mam jeszcze mnostwo energii i duzo checi na robienie rzeczy. Mysle ze jeszcze miesiac temu bym po prostu obudzila się 15 minut przed zajęciami i odpalila zajecia lezac w lozku, a mysl o sniadaniu powodowalaby u mnie odruch wymiotny Ciesze sie bo nic tak nie cieszy jak widoczne efekty, dbajcie o swoje zdrowie #zdrowie #gownowpis #slodycze #uzaleznienie Czytaj dalej...

Syndrom Blackiego-Pillsa -…

Syndrom Blackiego-Pillsa – zespół objawów somatycznych dotykający kobiety które w wyniku pomyłki lub braku ciekawszych opcji umówiły się z mężczyzną poniżej 7/10 z twarzy lub poniżej 185cm wzrostu. Objawia się on między innymi nagłym obniżeniem odporności, bólami głowy, gorączką, wysypką, niespodziewaną śmiercią babci. Najczęściej dotyka on kobiety poniżej 30 roku życia ze szczytem występowania w okolicach 20 lat. Leczenie syndromu Blackiego-Pillsa polega na ekspozycji pacjentki na widok samca homo sapiens o masywnej ramie, długiej gałęzi żuchwy i wertykalnie nachylonych szparach ocznych. Skuteczność tej metody ocenia się na 213.7% Naukowcy ciągle rozważają możliwe przyczyny występowania syndromu, z najważniejszą hipotezą że jest powiązany z budową kobiecego pnia mózgu, nazywanego potocznie gadzim mózgiem. #blackpill #medycyna #podrywajzwykopem #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #zdrowie #seks #ciekawostki #tinder #heheszki #przegryw Czytaj dalej...

Kolejny zdrowy naturalny sok…

Kolejny zdrowy naturalny sok z buraka i zakwas z buraka czyli kiszony burak. Z ciekawszych rzeczy mogę polecić zakwas z buraka z dodatkiem kimchi albo wędzonej śliwki oraz zwykły sok z buraka w połączeniu z jabłkiem lub marchwią. Sok z buraka można pić w proporcjach 80% burak / 20% jablko lub słabszy 33% burak, 33% marchew, 33% jabłko. Sok kiszony ma dwa razy mniej kalorii i jest niepasteryzowany przez co stanowi świetna podstawe do diety odchudzającej. Czesto jest wybierany rowniez przez sportowców przez zawartosc azotanów, które rozszerzają naczynia krwionośne i pomagają osiągnąć lepsze efekty sportowe. Soki nie kiszone bez dodatku cukru można spokojnie pić w większych ilościach bez konsekwencji dla serca i krążenia, ale nie powinno się go oczywiście przedawkowywać z uwagi na delikatne jelita :) wiecej info tutaj https://polskiepomidory.com.pl/soki-buraczane/ i tutaj https://kiszonespecjaly.pl/pl/blog/zdrowe-kiszonki-i-kiszone-soki-czy-zakwaszaja-organizm-1613586693 #mikrokoksy #zdrowie #buraki #sok #naturalne #pijzwykopem #wegetarianizm #odzywianie #odchudzanie #sport Czytaj dalej...

Tak, mamy to! Drugi dzień…

Tak, mamy to! Drugi dzień miesiąca! #monthlyselfexamination 4/12 W dodatku za 8 dni jest Dzień Mężczyzny :) Zróbcie preludium do celebrowania Waszego dnia i zadbajcie o swoje zdrowie :) Sposób badania: 1) Rozpocznij od prysznica. Ciepła woda pomoże Ci się rozluźnić, moszna będzie miękka. 2) Spójrz w lustrze na swoją mosznę. Zapamiętaj jej kolor, fakturę, wielkość, wygląd jąder z zewnątrz. Pamiętaj, że jedno jądro jest zawsze położone niżej od drugiego, jest to naturalne. 3) Teraz dotknij jąder. Każde po kolei, dotknij je obiema rękami. 4) Sprawdź ich gładkość. Szukaj guzków, nierówności na ich powierzchni, sprawdź, czy odczuwasz ból. Centymetr po centymetrze dotykaj jąder. 5) Udaj się do urologa, jeśli: wyczuwasz guzki, bolesność w czasie badania, na powierzchni jąder jest coś nietypowego, cierpisz na bóle podbrzusza, które są chroniczne lub nawracające lub jeśli prostu nie jesteś pewien, czy w prawidłowy sposób dokonujesz samobadania. Pamiętajcie, że nietypowe zmiany nie zawsze świadczą o nowotworze. Może to być torbiel, żylaki powrózka nasiennego. Nie panikujcie, ale też nie zaniedbujcie swojego zdrowia Instruktaże w formie multimedialnej: od 7:57, bardzo przystępnie przedstawiony https://www.youtube.com/watch?v=SYFJAYtZ-lI Tu w języku angielskim https://www.youtube.com/watch?v=iDRtnf69eZI Genialne badanie przedstawione na prawdziwych jądrach! pokaż spoiler Dlaczego jest to tak ważne? Ponieważ nowotwór jądra jest najczęściej występującym nowotworem u młodych mężczyzn, a wcześnie wykryty jest w stu procentach uleczalny. #meskiezdrowie #movember #niebieskiepaski #jadra #zdrowie #dyskryminacjamezczyzn #pieklomezczyzn Czytaj dalej...

Użytkownicy mediów społecznościowych są „jak szczury szukające jedzenia”

Według nowego badania użytkownicy mediów społecznościowych, którzy gonią za „polubieniami”, mają wzorce myślenia podobne do szczurów laboratoryjnych szukających pożywienia. Zachowanie wielu użytkowników było zgodne z „uczeniem się z nagrodą”. Jest to od dawna znana koncepcja psychologiczna…. Czytaj dalej...

Zorganizowałem babci…

Zorganizowałem babci opiekunkę. Nie mogłem już patrzeć na jej samotność i nieporadność. Mieszka na wsi, w odosobnionym domu, ma postępującą demencję. Opiekunka, super pozytywna dziewczyna, przychodziła kiedy to tylko konieczne. Zrobiła zakupy, ugotowała, posprzątała, wzięła babcię na spacer, dotrzymała towarzystwa. Babcia ją od razu polubiła. Ale wszystko się posypało. Z babcią mieszka jej syn, mój ojciec. Jest alkoholikiem, pije prawie codziennie, a co jakiś czas ma ciągi, które trwają nieprzerwanie przez 2 tygodnie. Raz znalazłem babcię na podłodze, miała podbite oczy i leżała tak nie wiadomo jak długo bo nie umiała wstać, innym razem była już 3 dni po udarze, bo on do nikogo nie zadzwonił i dopiero gdy przyjechałem i ją zobaczyłem, natychmiast wezwałem pogotowie. Albo nie zamknęła pieca i ewakulowalem ją z zadymionego domu, albo poszła bez celu drogą w zimie… Awantury kilka dni w tygodniu. Ojciec kupuje babci jakieś garmażerki i zostawia na cały dzień w jej mieszkaniu. Rzucił pracę, żyje i pije z jej emerytury. Totalna patologia. Ja tam nie mieszkam na stałe, ale przyjeżdżałem 70 km w jedną stronę nawet po 3 razy w tygodniu. Tydzień temu postawiłem mu się. Powiedziałem, że ma znaleźć sobie pracę i pić za swoje, a emerytura babci pójdzie na jej opiekę, jedzenie, rachunki, leki, aparat słuchowy. A co on na to? Wyrzucił opiekunkę z domu. Zabrał cichaczem babcię do ZUSu i albo zmienił konto do wpłat jej emerytury albo że ma ją przynosić listonosz. Jeszcze dokładne nie wiem. Babcia oczywiście wszystko podpisuje i nie umie mi nawet powiedzieć co podpisała. Pojechał do miasta autem pomimo, iż stracił prawo jazdy z powodu alkoholu. Teraz zamierza sam opłacać rachunki, robić zakupy (wszystko samochodem, bo na komputerze się nie zna zupełnie) i „opiekować” się babcią. Wcześniej opłaty robiłem ja, przelewami z jej konta, którego jestem współwłaścicielem. Odkładałem na aparat słuchowy dla babci, płaciłem opiekunce, a co zostawało zabierał on. Teraz znienawidził mnie, przestał się odzywać, zarzucił, że jestem niewdzięczny i nie zależy mi na babci i na nim i że ma prawo żyć jak chce i pić kiedy chce. Mam już tego wszystkiego dość. Nie mogę już zrobić nic więcej. Byłem po pomoc w gminie, ale powiedzieli że nic się nie da zrobić. Tylko ubezw& Czytaj dalej...

„Alcatraz”. Tak rodziny podopiecznych mówią o placówce ks. Andrzeja Dymera

„Kąpiel miał może raz w tygodniu, paznokcie nieobcięte, zęby nieumyte” – opowiada córka podopiecznego DPS-u założonego przez ks. Dymera. Szczecińska kuria nie odpowiada na zarzuty. Dziennikarskie śledztwo ujawnia wstrząsające historie podopiecznych ks. Dymera, człowieka oskarżonego o pedofilię… Czytaj dalej...